Dom Hundertwassera a właściwie kompleks mieszkalny przy Kepelgasse 36 - 38 w Wiedniu jest ciekawostką architektoniczną... Niemal każdy odwiedzający miasto pragnie zobaczyć ten dziwaczny dom.
Friedensreich Hundertwasser a właściwie Friedrich Stowasser urodził
się w Wiedniu w 1928 roku. Był austriackim malarzem, rzeźbiarzem,
grafikiem i choć nie ukończył
Akademii Sztuk Pięknych, tworzył unikalne prace. Cechą jego
stylu jest rezygnacja z linii prostej, kątów, symetrii, w swoich
pracach stosuje, odważne kolory, mozaiki z płytek ceramicznych. Do budowli wprowadza zieleń w formie drzew rosnących na dachach i we
wnękach ścian.
Rada Miejska Wiednia zwróciła się do Hundertwassera aby ten
zaprojektował domy komunalne. Hundertwasser nie przyjął zapłaty za zaprojektowanie tego budynku. Jest tutaj 50
mieszkań o powierzchni od 30 - 150 m², zasadzono około 250 drzew i
krzewów. Stworzył budynek w harmonii z naturą i człowiekiem. Nie
można zwiedzać go wewnątrz ponieważ zakłóca to spokój jego
mieszkańcom.
Jako że artysta uwielbiał zieleń, miał tu powstać piękny zielony trawnik z kwiatami... Niestety władze komunalne się na to nie zgodziły i kazały wybudować drogę. Jako, że Hundertwasser nie chciał zatracać swego stylu zgodził się na drogę - krzywą drogę.
Przejście po takim chodniku to niezwykła frajda!
Wspinanie się i wielokrotne schodzenie w dół czy w poprzek.
Dosyć często Hundertwassera porównuje się do Gaudiego... Na
przeciwko kompleksu mieszkalnego znajduje się Gallery Village zbudowana
na wzór "Krzywego Domu" Są tam sklepiki z pamiątkami, kawiarenka,
knajpka... Tutaj też jest kolorowo, krzywo i bardzo pięknie... Bardzo
ciekawa jest również toaleta. Korzystanie z kabiny to 0,80 euro...
A za 2 euro można wyrobić banknot o nominacji 0 eur.
Dom Hundertwassera stał się symbolem Wiednia i jest licznie odwiedzany przez turystów z całego świata.









Bardzo fajny klimat wprowadziła ta asymetria. Chciałabym, żeby blokowiska w Polsce malowano na równie szalone kolory, że o oszalałych chodnikach nie wspomnę... te mogłyby zaskoczyć niejednego.
OdpowiedzUsuńChodniki to jest fajna rzecz. Jak chce się je ulepszyć albo coś na nich postawić to nie bo to od państwa, a w zimę są w nagle nasze..
UsuńAle blokowiska
OdpowiedzUsuńPo pierwszym zdjęciu miałem skojarzenie z Barceloną :D
OdpowiedzUsuńWoow ale świetne miejsce :D
OdpowiedzUsuń