Statek widmo nie zaginął, przeżyłam a cały przejazd z Darłówka do Kołobrzega kosztował mnie 20 zł.
Na dzień dobry zobaczyłam port, latarnię morską, do której można wejść za niewielką opłatą, pomnik, a później wybrałam się do miasta.

Najbardziej rozpoznawalny obiekt miasta - latarnia morska
Pan z katarynką umili Wam czas, kiedy pójdziecie na kawę, czy lody. Nawet mewa, przybędzie na wafelek.
Cień zdradził kreatywność tego zdjęcia!
To już tyle morza, wracam do domu, by za dwa miesiące znów wybrać się w kolejną podróż.















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz