Wejście na Śnieżne Kotły zaczynamy w samym centrum Szklarskiej Poręby. Żółty szlak rozpoczyna się zbiegu ulic Sikorskiego i Jedności Narodowej. Początkowo prowadzi w
dół ulicą Jedności Narodowej, skręcając następnie w ulicę 1 Maja. Po
kilku minutach szlaki odbijają w prawo w ul. Kilińskiego. Szlak
wznosi się chodnikiem wzdłuż jezdni do Muzeum Mineralogicznego, które
usytuowane jest przy skrzyżowaniu z ul. Uroczą. Odbijając w prawo można
dojść w kilka minut do dolnej stacji wyciągu krzesełkowego na Szrenicę.
![]() |
| Hala Szrenicka |
![]() |
| Widok z Hali Szrenickiej |
![]() |
| Widok z Hali Szrenickiej |
![]() |
| Widok z Hali Szrenickiej |
Po wypiciu herbaty opuszczamy Halę Szrenicką (1362 m n.p.m.) i przez następne dwie godziny maszerujemy czerwonym szlakiem aż na sam szczyt Śnieżnych Kotłów (1490 m n.p.m.).
Łagodny szlak prowadzi nas przez 5km pomiędzy bujną roślinnością i księżycowymi widokami. Choć trasa nie jest długa jej stałość przyprawia nas o zawrót głowy, jednak Stacja Telewizyjna na horyzoncie przyprawia o szybsze bicie serca i jeszcze większą chęć postawienia stóp nad Wielkim Kotłem.
![]() |
Stacja telewizyjna na Śnieżnych Kotłach |
Niestety Stacja Telewizyjna nie jest dostępna dla turystów, nie wejdziemy do środka, nie skorzystamy z toalety, ani nie kupimy czegoś do picia. Pozostaje nam rozkoszowanie się magicznym krajobrazem i dotarcie na punkt widokowy.
Po mniej więcej 40 minutach spędzonych na napajaniu się widokiem wyruszam pod Łabski Szczyt (1170 m n.p.m.).
Wracamy szlakiem czerwonym, aż po upływie 10 minut docieramy do Małego Śnieżnego Kotła (1483 m n.p.m.) gdzie wybieramy szlak żółty, który wiedzie najpierw na Mokre Rozdroże aż do Schroniska Pod Łabskim Szczytem (1170 m n.p.m.).
Po dotarciu pod Łabski Szczyt korzystamy z dostępnego schroniska, upalna pogoda pozwala nam spędzić ten czas na zewnątrz analizując dalsze wytracanie wysokości. Dalej schodzimy żółtym szlakiem, który prowadzi nas aż do samej Szklarskiej Poręby.
- Trasa ze Śnieżki do Samotni




















zdjęcia mnie zachwyciły! :)
OdpowiedzUsuńAle tam malowniczo! I wcale nie ma tłumu turystów.
OdpowiedzUsuńJak oglądam takie zdjęcia od razu marzę o wiośnie!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pięknie tam i było mi dane przekonać się osobiście. Na szczęście Czarnego Diabła na szlaku nie spotkałam 😉
OdpowiedzUsuńPonoć nie taki diabeł straszny jak go malują, ale też wolę go nie spotkać ;D
UsuńPozdrawiam serdecznie!