
Wizyta w Pałacu w Rogalinie przyprawiła mnie o ciarki. Nie zrozumiałe jest dla mnie, że Państwo nie dba o taki skarb.
„… strasznie zniszczono nasze zabytki, zniszczono i okradziono. Dlatego dziwię się, że państwo nie dba o to co zostało”.
Zdaję sobie sprawę, że niewiele miejsc miało takie szczęście jak Rogalin. Dzisiaj ekspozycja jest prawie pełna i z całą pewnością można podziwiać niesamowite wystroje wnętrz i robionych specjalnie na zamówienie zasłon, wzorując się na oryginałach zachowanych na zdjęciach i opowiadaniach.
ZOBACZ PODOBNE MIEJSCA
Zamek Kórnik
Zanim jednak przekroczymy próg pałacu musimy udać się do kasy biletowej, a następnie poczekać na swoją grupę. Ten czas najlepiej wygospodarować na zobaczenie galerii znajdującej się na prawo od głównego wejścia.
Przed samą bramą nasz wzrok przyciągają liczne alejki, bardzo dobrze utrzymana roślinność i uliczki spacerowe. Park znajduje przed i za pałacem, jednak bardziej zjawiskowy jest zdecydowanie ten z tyłu. Znajdziemy w nim żywopłot tworzący zaułki z rzeźbami, czy bardzo ciekawe wysepki na kształt piramid schodkowych.
Prawda, że niezwykłe?
Prawda, że niezwykłe?
Przejdźmy jednak do samego muzeum, które jest ogromne!
Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić to zaczekać na swoją grupę i kiedy zostaniecie poproszeni wejść do środka w kierunku szatni. Wszelkie kurtki i plecaki musimy tam pozostawić, a zabrać jedynie sprzęt, który dostajemy na czas zwiedzania.
Najważniejsze pytanie: "Czy można robić zdjęcia?"
Spieszę z odpowiedzią. Można, ale bez lampy błyskowej.
Pałac w Rogalinie zbudowano w latach 1768-1776 na polecenie Kazimierza Raczyńskiego, który w tamtym okresie piastował stanowisko pisarza wielkiego koronnego na dworze ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Powstał prawdopodobnie z jednej bardzo ważnej przyczyny: bo miał pieniądze.
Powód jak widać był oczywisty, jedyny warunek to dostojność i reprezentacyjność, która zachowała się do dzisiaj. To właśnie zasługa jednego z najsławniejszych architektów tamtych czasów, Pana Antoniego Hoene, który postawił na mieszaninę kilku stylów, od barokowej bryły, poprzez rokokowe zdobienia a kończąc na klasycystycznej sieni i schodach.
Co do losów posiadłości do 1939 r. pozostawała w rękach Raczyńskich i dopiero wybuch II wojny światowej, spowodował zmianę charakteru tego miejsca, które zaczęło pełnić funkcję Hitlerjugend Gebietsführerschule. Po zakończeniu się wojny przez krótki czas umiejscowiona została tutaj szkoła, a w 1948 r. powstał tu oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Jedną z najważniejszych dat w nowożytnej historii pałacu jest rok 2015, kiedy to po 2 i pół letnim generalnym remoncie, otwarto bramy odnowionych budynków dla zwiedzających.
Lubicie książki?
Biblioteka, dzisiaj zwana Hendlowską powstała w latach 1893-94 na podstawie projektu młodego architekta z Krakowa Zygmunta Hendla – stąd nazwa.
Wnętrze wykonano z bogato zdobionej dębiny o złotym odcieniu. Drzwi szaf górnej kondygnacji wypełniały mosiężne siatki, natomiast dolnej zostały przeszklone i ujęte w złote ramy. Na piętro biblioteki można było dojść kręconymi dębowymi schodami. Jak by tego było jeszcze mało, to na suficie pomieszczenia umieszczono bogato zdobioną sztukaterię zawierającą herby rodowe właścicieli.
Cennik:
Karnet (Pałac, galeria obrazów, gabinet londyński, powozownia)
– normalny 35 zł
– ulgowy 25 zł
Pałac
– normalny 15 zł
– ulgowy 10 zł
Galeria obrazów
– normalny 15 zł
– ulgowy 10 zł
Gabinet londyński
– normalny 5 zł
– ulgowy 3 zł
Powozownia
– normalny 5 zł
– ulgowy 3 zł
– normalny 35 zł
– ulgowy 25 zł
Pałac
– normalny 15 zł
– ulgowy 10 zł
Galeria obrazów
– normalny 15 zł
– ulgowy 10 zł
Gabinet londyński
– normalny 5 zł
– ulgowy 3 zł
Powozownia
– normalny 5 zł
– ulgowy 3 zł
















































Ze wszystkich dzieł architektury największą miłością darzę zamki i pałace. Klimat jaki im towarzyszy jest po prostu obłędny. Podczas zwiedzania choć na chwilę można przenieść się w inny wymiar i rzeczywistość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!