Nowe Ogrody i Stare Ogrody, oddzielone od siebie o kilka kroków, oraz centrum ogrodnicze, w którym można kupić rośliny czy dekoracje.
Przyznam, że moje poszukiwania bambusów do pokoju, zakończyły się niepowodzeniem, a z Bonsai ostatecznie zrezygnowałam.
Tuż przed wejściem powita Nas żółw ukryty w kwiatach, a później dobrze zagospodarowane miejsce na rowery, które spokojnie można zostawić i nie bać się o zaginięcie. Wstęp do ogrodów jest darmowy, a ilość spędzonego tam czasu zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
Kierunek zwiedzania jest dowolny, oczywiście przy samym wejściu była mapa rozłożenia poszczególnych ogrodów, jednak czytam ją dopiero teraz, by trzymać się wyznaczonej hierarchii.
Pierwszy obiekt "Staw w sadzawką"
Dwa rodzaje lilii wodnych i mostek położony nieco dalej.
Co kawałek były ciekawe "zwierzęta", żeby jeszcze bardziej umilić czas oglądania. Pracownicy postarali się by ogrody nie tylko przedstawiały ich prawdziwy wizerunek, ale też zachwycały.
"Wrzosowisko pierwsze"
Na górce posadzono wrzosy, wrzośce, modrzewnicę. Całość poprzeplatana jest sosnami i brzozami o pokroju płaczącym. Górkę wrzosową można oglądać z dwóch perspektyw – obok są dwie ścieżki.
"Labirynt"
W takim miejscu zawsze się chciałam znaleźć, chyba jak każdy.
Choć nie był długi, ani wysoki, przejście okazało się świetną zabawą, idę pewnie, skręcam w lewo i..
STOP - żywotnik!
Wracamy..
Czułam się jak Alicja w Krainie Czarów
"Aleją lipową" do "Ogrodów angielskich", a na lewo "Ogród Japoński"
Ogród angielski, czyli 12 zielonych pokoi. Każdy wyróżnia się swoistą kolorystyką roślin, odmienną architekturą, a przez całość
prowadzi korytarz wiodący przez bramę księżycową, tunel różany,
zegar słoneczny oraz fontannę. Jest ogrom ceglanych murków i ruinek, luster na ścianach, kutych furtek i łuków,
drewnianych ławek, doniczkowych kompozycji, roślin..
"Ogród z różą"
Duża ilość różnorodnych gatunków róż, oraz Świątynia
Dumania znajdująca się na skrzyżowaniu ścieżek.
"Ogród Lato"
Czyli trawy ozdobne, irysy, kamienny mostek, który prowadzi do domku "Smerfów", którego dach pokryty jest trawami i kamienista plaża z przycumowaną łódką.
Ponoć Świątynia Dumania świadczy o romantycznym charakterze ogrodu...
"Ogród Lato"
Czyli trawy ozdobne, irysy, kamienny mostek, który prowadzi do domku "Smerfów", którego dach pokryty jest trawami i kamienista plaża z przycumowaną łódką.
Przy "Ogrodzie w barwnych narodach" - szachy.
Jakiś nie mądry człowiek ułożył pionki na odwrót.
Ludzie - pamiętajcie! Biały hetman na białym polu!
"Zaułek śródziemnomorski"
"Wąwóz Wiosna"
"Zacieniona ścieżka"
"Fontanny"
"Wrzosowisko drugie"
"Tarasy widokowe"
"Ogród Zima"
Szczeliny ścieżek, oraz fragmenty kompozycji roślinnych wyścielone są białym żwirkiem imitującym śnieg. Miejsca do siedzenia to białe drewniane sanie. Jest nawet igloo,
dach porośnięty roślinami kwitnącymi na biało i renifery.
"Ogród Zachodzące Słońce"
Metalowa kopuła w samym centrum ogrodu porośnięta trzmieliną
imituje „zachodzące słońce”. Wszystkie rośliny w tym miejscu mają
barwę czerwoną, pomarańczową, żółtą, bordową. Ścieżka ma kształt chmury i jest wysypana czerwonym żwirkiem. Jako małe chmurki pojawiają się tu błękitne krzesła.
"Ogród wiejski"
Przenosimy się o 100 lat wstecz. Wchodzimy w zagrodę chłopską. Czujemy woń licznych wiejskich kwiatów, ziół i krzewów, na trawniku kwitną „mlecze”, „białe koniczynki”, „gęsie pępki”… . Strach na wróble odstrasza ptaki w warzywniku, żaby wskakują do „kaczoka”, bocianie gniazdo wciąż czeka na bociana, drzwi do ziemianki są zamknięte aby ciepło nie wchodziło do środka.
"Ogród Cisza"
Idziemy na kawę :)
Część druga - Stare Ogrody - 1979r.
"Ogród japoński"
Miejsce to jest odosobnione od całości założenia ogrodowego, ma jakby
cztery ściany: mur z piaskowca, herbaciarnię, bambusowy płot
i żywopłot z świerka serbskiego. W centrum założenia pojawia się
czerwony akcent w postaci drewnianego mostka, brak tu trawnika – cała
powierzchnia wysypana jest żwirkiem, ścieżki prowadzone są pod kątem
prostym.
"Studnia"
"Altana z drzew"
"Zaułek romantyczny"
"Altana z krytą strzechą"
"Staw naturalny"
"Sucha rzeka"
"Pokój w ogrodzie"
"Zakątek leśny"




















































































Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Planuję odwiedzić go drugi raz jesienią.
UsuńAle tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńOwszem, jest co podziwiać :)
UsuńPiękna wycieczka oraz równie cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzika wiewiórka... zdarza się :)
Dziękuję :) Polecam jak najbardziej, jeśli ma Pani możliwość zobaczenia czegoś podobnego.
UsuńPozdrawiam!
Wygląda super!
OdpowiedzUsuńW ogrodach Kapias byłam, a Wisła jest zaledwie kilka kilometrów od mojego miejsca zamieszkania :D Super relacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena :*
AARLENAA.BLOGSPOT.COM
Ponoć są jeszcze jedne w okolicy, bodajże Karol? Nie jestem pewna ;/
UsuńDo Wisły mam bliziutko, 60km i jestem na miejscu :)
Buźka!
Dlaczego ostatecznie zrezygnowałaś z zakupu Bonsai'a? :)
OdpowiedzUsuńZ powodu ceny.
OdpowiedzUsuń60zł za drzewko to trochę dużo, tym bardziej, że mam przed sobą spore wydatki. :)
A podobają ci się takie typowe bonsai czy może zwykłe rośliny stylizowane na właśnie takie drzewka bo takie chyba też są i wymagają mniej pielęgnacji niż zwykłe bonsai :)
UsuńPrzyznam ślicznie tam, ale troszkę drogo :/ Pozdrawiam https://adusis.blogspot.com/2016/08/50-faktow-o-mnie.html
OdpowiedzUsuńDobry ten labirynt: Kiedys czytałem ze pewien rolnik zrobił u siebie labirynt z pola kukurydzy i dobry hajs na tym kosi:) A tak poza tym bardzo ładnie zdjęcia obrabiasz, kolorki w dechę:) Widac że artystka
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńW Inwałdzie jest podobny, tyle, że sto razy wyższy i dłuższy :)
Fajnie byłoby mieć taki w ogrodzie :)
Piękna ta nasza Polska, z chęcią spędziłabym w tych ogrodach kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej cały dzień!
UsuńA propo, masz świetnego bloga :)