Wyprawę na Krawców Wierch zaczynamy o 8.00 rano. Z Soblówki podjechałam samochodem do Glinki, gdzie zaparkowałam na parkingu przy kościele. Tuż obok znajduje się tablica z mapą oraz drogowskaz.
Początkowo asfaltowa a później wyłożona kostką droga prowadzi żółtym szlakiem aż na szczyt Kubiesówka, na którym znajduje się przekaźnik telekomunikacyjny. Mijamy go i idziemy dalej żółtym szlakiem. Co jakiś czas warto odwrócić się do tyłu i podziwiać malowniczy krajobraz Beskidu.
Warto wspomnieć, że od samego kościoła aż po szczyt znajdują się stacje Drogi Krzyżowej.
Trasa zmienia się w leśną ścieżkę pomiędzy drzewami, od czasu do czasu mijamy pola bądź kilka domów, a malowniczy widok nadal się nie zmienia.
Nadal idziemy żółtym szlakiem, a droga robi się jeszcze bardziej polna, dookoła nas znajdują się pola, kwiaty i drzewa.
W końcu po lewej stronie za drzew wyłania nam się Bacówka PTTK na Krawcowym Wierchu.
Wewnątrz znajdziemy bufet z obiadami, ciepłymi i zimnymi napojami, pokoje, a także gitarę i kominek.
Ponadto ze środka można wyjść na niewielki taras, z którego rozpościerają się nieziemskie widoki.
Ponadto ze środka można wyjść na niewielki taras, z którego rozpościerają się nieziemskie widoki.
Po wypiciu herbaty postanowiłam przejść się po polanie a później wyruszyć tą samą trasą w stronę pozostawionego samochodu.
Przeczytaj także:
-Wielka Rycerzowa z Soblówki
-Schronisko PTTK na Przegibku



































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz